Polski resort obrony zapowiedział, że nasza marynarka wojenna wzbogaci się o trzy nowe niszczyciele min typu Kormoran II. Obecnie mamy trzy inne jednostki tego rodzaju. Do ich najważniejszych zadań należą:
- poszukiwanie, identyfikacja oraz niszczenie min morskich,
- stawianie min,
- obrona przeciwminowa statków,
- przeprowadzanie innych jednostek przez strefy zagrożenia minowego,
- rozpoznawanie torów wodnych,
- zwalczanie szeroko pojętej dywersji w okolicach portów i kotwicowisk.
Nowe Kormorany będą przeznaczone do przeprowadzania działań głównie w rejonie Bałtyku i Morza Północnego, ale w razie potrzeby mogą też uczestniczyć we wspólnych operacjach morskich sił NATO, przeprowadzanych na innych akwenach.
Ciekawostką jest, że od początku istnienia naszej marynarki wojennej, a więc od 1918 roku, jednostkom tego typu nadawane są imiona wywodzące się od nazw ptaków. Nowe niszczyciele prawdopodobnie podtrzymają ten zwyczaj.
Może się też zdarzyć, że otrzymają imiona „w spadku” po poprzednich, wycofanych ze służby jednostkach. Przykładowo, zwodowany w 2020 roku ORP Mewa nosi imię starszej, pochodzącej z lat 60. ubiegłego wieku jednostki, na pokładzie której w 1987 roku odbył rejs po Zatoce Gdańskiej papież Jan Paweł II.
Jeśli trend dziedziczenia imion zostanie podtrzymany, nowe jednostki mogłyby nazywać się ORP Czajka, ORP Jaskółka, ORP Flaming lub ORP Czapla.
Fot. Witek Tylec