Nowe szlaki handlowe 2024

Nowe Szlaki, nowe możliwości

Tekst: Jakub Kukulski

Po upadku ZSRR w 1991 r. na Zachodzie zapanowało przekonanie, że epoka wielkich ideologicznych starć dobiegła końca. Francis Fukuyama, amerykański politolog, w swojej książce „Koniec historii i ostatni człowiek” ogłosił triumf liberalnej demokracji jako ostateczny punkt ewolucji politycznej ludzkości. Wydawało się, że świat wszedł w erę stabilności i powszechnego pokoju, gdzie konflikty miały ustąpić miejsca współpracy i globalizacji.
Na Zachodzie panowało przekonanie, że poprzez handel uda się nie tylko wzbogacić, ale także wprowadzić zimnowojennych oponentów – Rosję i Chiny – do rodziny państw demokratycznych. (…)

Atakując Ukrainę w 2022 r. i blokując dostęp do Morza Czarnego, Rosja nie tylko pozbawiła Kijów możliwości zarabiania na eksporcie zboża, które stanowiło znaczący procent dochodów kraju, ale również rozpoczęła niechlubną praktykę wykorzystywania niedoboru żywności na rynku globalnym, aby uzyskać uznanie niektórych, jeśli nie wszystkich, zdobytych terytoriów. Tutaj również polskie porty odgrywają istotną rolę. W 2023 r. w Gdańsku przeładowano około 3 mln ton zboża, z czego 500 tys. ton pochodziło z Ukrainy. W tym roku ta liczba ma wzrosnąć do 800 tys. ton. Wśród polskich portów to nie Gdańsk zajmuje pierwsze miejsce pod względem udziału w obsłudze zboża (25%), a Gdynia (54%). To właśnie port w Gdyni „wyspecjalizował się”  w obsłudze zboża. Planowana modernizacja tamtejszego Terminala Zbożowego podniesie jego wydajność do 30 tys. ton na dobę, co może wygenerować roczny obrót na poziomie 2–4 mln ton.

Jeśli więc Polska chce utrzymać w przyszłości stabilny kurs na niespokojnych, nowych szlakach, powinna spojrzeć na to, co robią Niemcy. Nie tylko port w Gdańsku ma ambicję stać się hubem energetycznym dla regionu. Na tym polu będzie musiał rywalizować m.in. z portem w Hamburgu, operowanym przez firmę HHLA (Hamburger Hafen und Logistik AG). Port w Hamburgu stoi na dobrej drodze, aby stać się hubem energetycznym dla państw takich jak Austria, Czechy czy Polska, i jednocześnie buduje nową przepustowość w zakresie zielonej energii. Mowa tu o produkcji i imporcie wodoru oraz jego pochodnych – amoniaku i metanolu, które mogą być paliwami napędzającymi dekarbonizację gospodarki. Jak twierdzi Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu RFN, już do 2030 r. gospodarka niemiecka będzie potrzebować około 130 TWh energii z wodoru. Około 70% z tego będzie musiało być importowane, ponieważ niemiecka gospodarka nie jest w stanie wyprodukować takiej ilości. Dlatego Niemcy stawiają na budowę możliwości jego importu. W 2023 r. HHLA rozpoczęło inicjatywę nazwaną Hubem Zrównoważonej Energii (Sustainable Energy Hub). Jest to rodzaj klastra, łączącego instytucjonalnie firmy zainteresowane rozwojem nowych gałęzi przemysłu w ramach Portu w Hamburgu, któremu przyznano niektóre obszary portowe.

Jak Polska odnajdzie się w świecie nowych szlaków handlowych? Jaka role odegrają tutaj Trójmorze i Japonia? O tym wszystkim przeczytacie Morzu 2/2024.

Tagged , , , , , ,