Tekst: Borys Bielecki

Kiedy w 1897 r. kampania żeglugowa Norddeutscher Lloyd (NDL) zaprezentowała transatlantyk Kaiser Wilhelm der Grosse, niemiecka flota handlowa przeszła wielką rewolucję. Debiut Kaisera Wilhelma okazał się wielkim sukcesem, zainspirował tym samym inne niemieckie linie transoceaniczne do powtórzenia jego wyczynu.

Do rywalizacji stanęła prowadzona przez Alberta Ballina f irma Hamburg America Line, największa po NDL niemiecka f irma żeglugowa. Ballin już przedtem bardzo zaangażował się w rozwój korporacji, m.in. poprzez wprowadzenie w 1891 r. do oferty jednych z pierwszych na świecie rejsów statkami wycieczkowymi.

Następnie w dużej mierze przyczynił się do przekształcenia HAPAG-u z kampanii transportowej w transatlantycką linię pasażerską. HAPAG zdobył światową sławę już na samym początku XX wieku m.in. wprowadzając do służby niepozorny parowiec Prinzessin Victoria Luise, mały, ale bardzo elegancki statek wycieczkowy, który był w rzeczywistości pierwszą w historii jednostką wybudowaną specjalnie do tego celu. Jednak prawdziwy rozgłos osiągnął przede wszystkim po zbudowaniu czterokominowego transatlantyku Deutschland, zdobywcy błękitnej wstęgi Atlantyku w 1900 r.

Deutschland był ewidentnie wzorowany na konkurencyjnym liniowcu oceanicznym Kaiser Wilhelm der Grosse. Czterokominowe parowce stały się bardzo modne na początku XX wieku, wśród pasażerów krążyło przekonanie, że im więcej kominów ma statek, tym bardziej jest on bezpieczny.

Deutschland został urządzony z przepychem godnym flagowego statku. Podróżni klasy pierwszej mieli do dyspozycji imponującą jadalnię z wysokim sufitem, „Wiedeńską kawiarnię” dekorowaną w stylu Ludwika XVI, palarnię, specjalny pokój dla pań, a nawet pokładową grillownię.
Jednostkę zamówiono w stoczni Vulcan w Stettinie (obecnie Szczecin), tej samej, w której powstał uprzednio konkurencyjny Kaiser Wilhelm. Stępkę położono w 1899 r., natomiast wodowanie nastąpiło 10 stycznia 1900 r. Deutschland był na pierwszy rzut oka bardzo podobny do flagowego okrętu NDL. Z zewnątrz był on praktycznie identyczny, w szczególności przez cztery żółte kominy osadzone na nadbudówce. Deutschland był jednak większy od poprzednika, z tonażem ponad 16 tys. GRT (1 GRT to 100 stóp3) był wówczas drugim co do wielkości statkiem na świecie.

Całość tekstu znajdziecie w zimowym wydaniu Morza (4/2024)