Czy wiecie, że były czasy, gdy za jednego dolara można było odbyć przeprawę promową z Europy do Afryki? Brzmi jak bajka? Albo naprawdę konkretna promocja? Może i tak. Niemniej jednak, tak właśnie wyglądała rzeczywistość. W „Morzu” z września 1973 roku znajduje się interesujący artykuł pt. „Podróż za jednego dolara”. Jego autorka, pani Joanna Śmiałowska, która […]
Świat się zmienia, nasze podejście do kwestii ochrony przyrody – również. Niekiedy jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak dalece sięgają te zmiany, aż do chwili, gdy przypadkowo wpadnie nam w ręce jakaś interesująca fotografia. Przeglądając nasze archiwa, natrafiliśmy na egzemplarz „Morza” z lipica 1973 roku. Znalazło się w nim zdjęcie przedstawiające imponujących rozmiarów […]
…nazwie kota kotem nawet wtedy, gdy się o niego potknie. Jak widać, pan rozbitek z pewnością dąży do tego ideału, zachowując klasę i szyk niezależnie od sytuacji. Co jednak nie zmienia faktu, że minę ma nietęgą. Podobnie zresztą, jak wieloryb. Zdaje się, że dla nich obu to ewidentnie nie był dobry dzień.
Jak się zapewne domyślacie, nie była ona szczególnie imponująca. Mimo to, fotografia z dawnego „Morza” dowodzi, że brak dostępu do morza zupełnie nie przeszkadzał naszym południowym sąsiadom w rozwijaniu wodniackich pasji. I to się nazywa mieć fantazję.
Początek roku to czas, kiedy siłownie przeżywają prawdziwe żniwa; każdy, kto w okresie Bożego Narodzenia skusił się na dodatkową porcję pysznych pierożków tudzież babcinego serniczka, odkrywa teraz z przerażaniem, że jednak odniosło to pewien skutek we wskazaniach łazienkowej wagi. I nie ma się co łudzić: nie jest zepsuta. Jest szczera 😉 Zamiast jednak ubolewać nad […]
Podobno każdy znak zakazu ma swoją historię. Jaka stoi za tym konkretnym, możemy się łatwo domyślić 🙂 Fotografia pochodzi z magazynu Morze z grudnia 1973 roku – co poniekąd dowodzi, że ludzie, którzy dzisiaj pomstują na niewychowaną młodzież też mieli kiedyś swoje za uszami… 😉
Ale, jak widać na załączonym obrazku, na niektórych nie robi to specjalnego wrażenia. Pan uwieczniony w styczniowym numerze Morza z 1979 roku wydaje się być nawet zadowolony z zaistniałej sytuacji. Szczerze gratulujemy hartu ciała i ducha, chociaż nie do końca podzielamy jego entuzjazm…
Objawy mogą być rozmaite, jednak coś takiego, jak gniazdo na kotwicy, to już ewidentny sygnał, że coś jest nie tak… Fotografia pochodzi z listopadowego Morza 1979 roku.
Ups… Po przewertowaniu archiwów okazało się, że zupełnym przypadkiem mieliśmy niemal taki sam pomysł na okładkę, jak nasi szanowni koledzy sprzed 40 lat. Co poniekąd dowodzi, że mamy podobny gust. Biorąc pod uwagę „kultowość” dawnego „Morza”, do jakiej staramy się dążyć, możemy to chyba uznać za sukces. I tej wersji się trzymajmy 🙂
Ludzie od zawsze lubili okrągłe cyfry. Nie powinno nas zatem, dziwić, iż data 2000 (czyli bardzo, ale to bardzo okrągła) rozpalała umysły naszych rodziców i starszych kolegów. Snute przez nich wizje przyszłości obejmowały rozmaite rzeczy, od urządzeń do teleportacji po katastrofę nuklearną włącznie; co ciekawe, nikt nie przewidział pojawienia się telefonów komórkowych… Wracając jednak do […]