W kwietniu 1789 roku kapitan William Bligh, dowódca HMS Bounty, wraz z osiemnastoma członkami wiernej mu załogi został wsadzony przez buntowników do siedmiometrowej otwartej szalupy bez map, z niewielkimi zapasami żywności i wody, oraz praktycznie bez broni. Próba lądowania na najbliższej wyspie Tofua w celu uzupełnienia prowiantu skończyła się stratą jednego człowieka i przymusową ucieczką. […]
Wzdłuż urokliwego wybrzeża Irlandii stoi 81 tajemniczych wież sygnalizacyjnych. Niektóre z nich są wykorzystywane komercyjnie, inne powoli popadają w ruinę. Tym bardziej warto poznać ich historię, która pomału, acz systematycznie odchodzi w zapomnienie. Wieże zbudowano w czasach napoleońskich, w latach 1804-1806. Każda z nich miała podobną konstrukcję: dwupiętrową, zwartą i opartą na planie kwadratu. Drzwi […]
My też nie; mimo to, takie wyprawy naprawdę się zdarzały w czasach, gdy w naszym kraju panował ustrój „słusznie miniony”. Wspomnienia z tamtego radosnego okresu, arcyciekawe wnioski oraz odpowiedź na pytanie, co kryje się pod nazwą „maszyny rolnicze i ciągniki z dyszlem”, znajdziecie w najnowszym „Morzu” w tekście autorstwa kpt. Jerzego Idzikowskiego
…nazwie kota kotem nawet wtedy, gdy się o niego potknie. Jak widać, pan rozbitek z pewnością dąży do tego ideału, zachowując klasę i szyk niezależnie od sytuacji. Co jednak nie zmienia faktu, że minę ma nietęgą. Podobnie zresztą, jak wieloryb. Zdaje się, że dla nich obu to ewidentnie nie był dobry dzień.
Wśród listów i maili, napływających do redakcji „Morza”, znalazła się też wiadomość od Pani Prezes Stowarzyszenia Marynistów Polskich, wyrażająca chęć współpracy. Dawne „Morze” współpracowało ze Stowarzyszeniem, dlatego z radością odnowimy kontakty, tym bardziej, że setna rocznica zaślubin Polski z morzem jest do tego doskonała okazją. Przyznajemy jednak, że nie mieliśmy pojęcia, jakich poświeceń wymaga od […]
„Nigdy nie pytaj fryzjera, czy potrzebne Ci strzyżenie”. Cóż, bywają przypadki, w których takie pytanie byłoby raczej retoryczne 🙂 A tak swoją drogą – bujna czupryna może się okazać całkiem przydatna; zawsze to jakaś izolacja, nie wspominając już o niewątpliwych walorach estetycznych. Rysunek pochodzi z „Morza” wydanego w październiku 1958.
Już za chwileczkę, już za momencik…. Wiemy, że nie możecie się doczekać 🙂 My również. Najnowszy numer „Morza” pojawi się w sprzedaży już w przyszłym tygodniu. Pracowaliśmy nad nim ciężko, ale z dużą przyjemnością. Dowiecie się z niego między innymi: czy to już koniec dorszy w Bałtyku jak wyglądała uroczystość 100 rocznicy zaślubin Polski z […]
Dowód, że ludzie na lądzie od zawsze byli małej wiary 😉 A tak swoją drogą – wiecie, że krokodyla można zahipnotyzować i będzie sobie grzecznie siedział z otwartą paszczą? Mimo wszystko, nie próbowalibyśmy przerabiać go na żywe czółno.
To zależy, czy mówimy o morzu, czy o… Morzu. Poniżej macie link do ciekawej inicjatywy Muzeum Miasta Gdyni. Naszym zdaniem, pomysł na piątkę – tym bardziej, że cała zebrana kwota zostanie przekazana na gdyńskie schronisko. Szczegóły znajdziecie tutaj .